{ W POŚCIELI }

tak to już jest, że jak się pracuje w domu,
to albo człowiek posiada w sobie samodyscyplinę i wstaje skoro świt,
albo ma takie cudowne łóżko, które przyciąga go do siebie i pracuje w łóżku... czasami ;p

mam taki zarezerwowany czas pomiędzy 6:20-9:00, kiedy już nie śpię,
coś tam robię w komputerze i z kubkiem kawy siedzę w łóżku,
bo tu jest tak błogo :)

- też tak macie? że nie chce Wam się wyjść z łóżka czasami? :)))

ps. post powstał spontanicznie w dzisiejszy poranek!
kocham mój pled w gwiazdki od Ib Laursen! znajdziecie go np. tutaj
a jutro Dzień Kobiet!
Buziaki :D







30 komentarze:

  1. jak milusio:))))))) nie wyszłabym z takiego wyrka;)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj tak, dobrze to znam :) ale nie mam takiego pięknego pledu w gwiazdki niestety :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wszystko przed Tobą, może będziesz miała :D
      pled nie stanowi o miłości do siedzenia w łóżku :)
      buziaki i miłego :))

      Usuń
  3. Ja ostatnio mam tak nawet często :))
    Ale przyznaje, ze jakoś przyjemniej się wstaje gdy słońce zagląda do pokoju:)
    Miłego dnia życzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się, to jakby obudzić się ze snu zimowego, słoneczko wstaje, my wstajemy!
      miłego :)))

      Usuń
  4. Ja tylko pozazdrościć mogę ... U mnie pobudka 5:50 dzień w dzień . Synek ma normalnie w tyleczku budzik. I nie ma , ze sobie "doleżę" na kanapie a on sie pobawi z siostrą. Dziś wylal na siebie kakao córki wiec szybko mamuske na nogi postawił :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, oj... no to właśnie się nazywa uroki macierzyństwa :D
      ale z tego co wiem, to po prostu jedni mają takie radości, a inni leniuchowanie w łóżku!
      ale dzieci to skarby, na wszystkie skarby świata!!!
      pozdrawiam całą trójkę :D

      Usuń
  5. Jeny, ja to inna jestem:) Rano z łóżka wyskakuję i jakoś nie potrafię leżeć za to wieczorkiem...uwielbiam:) delikatne światło, podusia pod plecki, komputerek lub książka....cisza w domu, dzieci śpią, Moonsz jeszcze coś "dłubie" swojego a ja mam czas na delektowanie się wszystkim i niczym w pościeli:)
    Pled w gwiazdki cudaśny, ale pościel też - szczególnie ten haft(?). Sama go wydziergałaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to mamy na odwrót, bo mnie wieczorem do łóżka zagonić nie można ;p
      ale to chyba tak jest, że jak się ma dzieci, to ten czas jest podporządkowany pod dzieci, więc jak one o 5 rano buszują, to Ty z nimi :) a wieczorem wszyscy wykończeni padacie do łóżek :D

      haft piękny i kolor pościeli uwielbiam, ale pościel kiedyś kupiłam w Home&You, nie dziergałam sama ;p
      ale boję się, co będzie jak się zniszczy, zużyje, popsuje? jak ją lubię :D

      miłego dnia Adelo, na pewno coś szyjesz ;p

      Usuń
  6. Wstać rano z łóżka jest rzeczywiście ciężko, zawsze kiedy obudzę się najpierw muszę swoje odleżeć, przewrócić się z boku na bok, a dopiero potem mogę wstawać.Prawie nigdy nie stosuję metody "zrywu z łóżka":)A tak na marginesie pledzik w gwiazdki jest piękny...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podoba mi się określenie "metoda zrywu z łóżka" :D
      wchodzi do mojego spisu fajnych określeń! :P
      ja też tego nienawidzę, że gdy dzwoni budzik, już trzeba się zrywać, wolę jeszcze 5-10 minut "dojścia do siebie" ;p
      miłego dnia :)
      na marginesie, dziękuję :))

      Usuń
  7. nic tylko leniuchować cały dzień:)

    OdpowiedzUsuń
  8. fajnie masz! Ja muszę wstawać o 6, ale moje oczy tego przynajmniej do 7 nie rozumieją, a potem to dostają takiego wytrzeszczu i wpadają ze mną do pracy na ostatnią chwilę. Choć gdyby moje łóżko tak wyglądało, to raczej do 9 bym nie ruszyła z niego nogą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje oczy też tego nigdy nie rozumiały ;p
      jak chodziłam do pracy np. na 6:20, to zdarzało mi się, że mój organizm "spał" cały dzień, miałam wrażenie, że zaraz upadnę i usnę tam gdzie stoję... :) w pełni Cię rozumiem :)
      miłego :D

      Usuń
  9. No to dołączę się do tego , że zawsze nastawiam zegarek trochę wcześniej aby jeszcze troszeczkę poleżeć.
    I dziasiaj miałam taki poranek, wstałam dałam jeść dzieciom i musiałam się na chwilę położyć, co zdaża się u mnie bardzo żadko, śmieję się, że w ciągu dnia leże tylko wtedy kiedy jestem okropnie chora. A dzisiaj poleżałam, dzieciaki szalały a ja leżałam , a co, córka na jedenastą do szkoły, jest czas, hi hi hi. Ale to wynik ostatnich zarwanych nocy, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. organizm sam wie, czego potrzebuje :)
      a z dziećmi to tak już jest, że raz o 6:00 pobudka, a im starsze to o 11, wstać nie chcą ;p
      trzeba tylko poczekać... :D
      buziaki dla Was :D

      Usuń
  10. ja też bym chciała taki pled, zawsze jak go widzę, to gwałtownie czuję jego brak na moim łóżku :) pięknie u Ciebie, niebiesko - jaką masz pięęęęękną pościel - cudna! Ja to już tak mam niestety, że jak tylko oczy otworzę to wyskakuję z łóżka :) ale w ten weekend zamierzam tak leniuchować :) Jutro dzień kobiet i spodziewam się niespodziewanego śniadania do łóżka :)
    buziaki ogromne!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. leniuchuj,
      należy Ci się :D
      niech S. rozpieszcza, nosi na rękach :)))

      Usuń
    2. O! jakie Ty masz dobre pomysły :))))

      Usuń
  11. Pled cudowny:) a dzień kobiet mamy i dzisiaj - międzynarodowy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie, a o tym nikt nie mówi, zwłaszcza nasi mężczyźni :P

      Usuń
  12. no to tylko pozazdrościć :-) ja ostatnio o 6.00 mam pobudkę i jak uszczknę choć 5-10 minutek to jestem zadowolona ;-) dobrze, że jutro sobota :-) można nadrobić zaległości w leniuchowaniu :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wzajemnie Kochana;*
    a z takiego wspaniałego łóżka aż żal by było mi wstawać ;)
    buziak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziś takie piękne słońce, że nie mogłam nie wstać ;p
      buziaki ♥

      Usuń
  14. super pled ja swój dorwałam ostatnio w sh nowy za 40 zł taki sam tyle ze czerwony

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz ★