to albo człowiek posiada w sobie samodyscyplinę i wstaje skoro świt,
albo ma takie cudowne łóżko, które przyciąga go do siebie i pracuje w łóżku... czasami ;p
mam taki zarezerwowany czas pomiędzy 6:20-9:00, kiedy już nie śpię,
coś tam robię w komputerze i z kubkiem kawy siedzę w łóżku,
bo tu jest tak błogo :)
- też tak macie? że nie chce Wam się wyjść z łóżka czasami? :)))
ps. post powstał spontanicznie w dzisiejszy poranek!
kocham mój pled w gwiazdki od Ib Laursen! znajdziecie go np. tutaj
a jutro Dzień Kobiet!
Buziaki :D
jak milusio:))))))) nie wyszłabym z takiego wyrka;)
OdpowiedzUsuńno właśnie :D
Usuńoj tak, dobrze to znam :) ale nie mam takiego pięknego pledu w gwiazdki niestety :(
OdpowiedzUsuńwszystko przed Tobą, może będziesz miała :D
Usuńpled nie stanowi o miłości do siedzenia w łóżku :)
buziaki i miłego :))
Ja ostatnio mam tak nawet często :))
OdpowiedzUsuńAle przyznaje, ze jakoś przyjemniej się wstaje gdy słońce zagląda do pokoju:)
Miłego dnia życzę
zgadzam się, to jakby obudzić się ze snu zimowego, słoneczko wstaje, my wstajemy!
Usuńmiłego :)))
Ja tylko pozazdrościć mogę ... U mnie pobudka 5:50 dzień w dzień . Synek ma normalnie w tyleczku budzik. I nie ma , ze sobie "doleżę" na kanapie a on sie pobawi z siostrą. Dziś wylal na siebie kakao córki wiec szybko mamuske na nogi postawił :-)
OdpowiedzUsuńoj, oj... no to właśnie się nazywa uroki macierzyństwa :D
Usuńale z tego co wiem, to po prostu jedni mają takie radości, a inni leniuchowanie w łóżku!
ale dzieci to skarby, na wszystkie skarby świata!!!
pozdrawiam całą trójkę :D
Jeny, ja to inna jestem:) Rano z łóżka wyskakuję i jakoś nie potrafię leżeć za to wieczorkiem...uwielbiam:) delikatne światło, podusia pod plecki, komputerek lub książka....cisza w domu, dzieci śpią, Moonsz jeszcze coś "dłubie" swojego a ja mam czas na delektowanie się wszystkim i niczym w pościeli:)
OdpowiedzUsuńPled w gwiazdki cudaśny, ale pościel też - szczególnie ten haft(?). Sama go wydziergałaś?
to mamy na odwrót, bo mnie wieczorem do łóżka zagonić nie można ;p
Usuńale to chyba tak jest, że jak się ma dzieci, to ten czas jest podporządkowany pod dzieci, więc jak one o 5 rano buszują, to Ty z nimi :) a wieczorem wszyscy wykończeni padacie do łóżek :D
haft piękny i kolor pościeli uwielbiam, ale pościel kiedyś kupiłam w Home&You, nie dziergałam sama ;p
ale boję się, co będzie jak się zniszczy, zużyje, popsuje? jak ją lubię :D
miłego dnia Adelo, na pewno coś szyjesz ;p
Wstać rano z łóżka jest rzeczywiście ciężko, zawsze kiedy obudzę się najpierw muszę swoje odleżeć, przewrócić się z boku na bok, a dopiero potem mogę wstawać.Prawie nigdy nie stosuję metody "zrywu z łóżka":)A tak na marginesie pledzik w gwiazdki jest piękny...
OdpowiedzUsuńpodoba mi się określenie "metoda zrywu z łóżka" :D
Usuńwchodzi do mojego spisu fajnych określeń! :P
ja też tego nienawidzę, że gdy dzwoni budzik, już trzeba się zrywać, wolę jeszcze 5-10 minut "dojścia do siebie" ;p
miłego dnia :)
na marginesie, dziękuję :))
nic tylko leniuchować cały dzień:)
OdpowiedzUsuńjestem ZA! :D
Usuńfajnie masz! Ja muszę wstawać o 6, ale moje oczy tego przynajmniej do 7 nie rozumieją, a potem to dostają takiego wytrzeszczu i wpadają ze mną do pracy na ostatnią chwilę. Choć gdyby moje łóżko tak wyglądało, to raczej do 9 bym nie ruszyła z niego nogą :)
OdpowiedzUsuńmoje oczy też tego nigdy nie rozumiały ;p
Usuńjak chodziłam do pracy np. na 6:20, to zdarzało mi się, że mój organizm "spał" cały dzień, miałam wrażenie, że zaraz upadnę i usnę tam gdzie stoję... :) w pełni Cię rozumiem :)
miłego :D
No to dołączę się do tego , że zawsze nastawiam zegarek trochę wcześniej aby jeszcze troszeczkę poleżeć.
OdpowiedzUsuńI dziasiaj miałam taki poranek, wstałam dałam jeść dzieciom i musiałam się na chwilę położyć, co zdaża się u mnie bardzo żadko, śmieję się, że w ciągu dnia leże tylko wtedy kiedy jestem okropnie chora. A dzisiaj poleżałam, dzieciaki szalały a ja leżałam , a co, córka na jedenastą do szkoły, jest czas, hi hi hi. Ale to wynik ostatnich zarwanych nocy, pozdrawiam
organizm sam wie, czego potrzebuje :)
Usuńa z dziećmi to tak już jest, że raz o 6:00 pobudka, a im starsze to o 11, wstać nie chcą ;p
trzeba tylko poczekać... :D
buziaki dla Was :D
ja też bym chciała taki pled, zawsze jak go widzę, to gwałtownie czuję jego brak na moim łóżku :) pięknie u Ciebie, niebiesko - jaką masz pięęęęękną pościel - cudna! Ja to już tak mam niestety, że jak tylko oczy otworzę to wyskakuję z łóżka :) ale w ten weekend zamierzam tak leniuchować :) Jutro dzień kobiet i spodziewam się niespodziewanego śniadania do łóżka :)
OdpowiedzUsuńbuziaki ogromne!!!
leniuchuj,
Usuńnależy Ci się :D
niech S. rozpieszcza, nosi na rękach :)))
O! jakie Ty masz dobre pomysły :))))
UsuńPled cudowny:) a dzień kobiet mamy i dzisiaj - międzynarodowy :D
OdpowiedzUsuńno właśnie, a o tym nikt nie mówi, zwłaszcza nasi mężczyźni :P
Usuńno to tylko pozazdrościć :-) ja ostatnio o 6.00 mam pobudkę i jak uszczknę choć 5-10 minutek to jestem zadowolona ;-) dobrze, że jutro sobota :-) można nadrobić zaległości w leniuchowaniu :-)
OdpowiedzUsuńwięc cudownie leniwej soboty :)))
UsuńWzajemnie Kochana;*
OdpowiedzUsuńa z takiego wspaniałego łóżka aż żal by było mi wstawać ;)
buziak
dziś takie piękne słońce, że nie mogłam nie wstać ;p
Usuńbuziaki ♥
Ale masz pięknie!
OdpowiedzUsuńdziękuję ślicznie :))))))
Usuńsuper pled ja swój dorwałam ostatnio w sh nowy za 40 zł taki sam tyle ze czerwony
OdpowiedzUsuń