SYPIALNIA

gust się zmienia, co pięć lat (podobno)
w naszym mieszkaniu, mieszkamy już pięć lat :) więc wiecie, co to oznacza :)
cały czas zastanawiam się, co chciałabym zmienić (?)
właściwie, każda decyzja sprzed pięciu lat, obecnie jest do zmiany
wszystko, co brązowe, wolałabym - białe
beżowe, wolałabym - szare
masakra!

- a czy miśki w sypialni są infantylne?


  
ściskam Karola

6 komentarze:

  1. Przejrzałam Twojego bloga "od deski do deski" :)
    Piękne zdjęcia, masa inspiracji, cudowne wnętrza! Zostaję na dłużej :)
    Pozdrawiam, Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę :) i niezmiernie mi miło :)
      pozdrawiam serdecznie
      ps. a Zakynthos jest super! bardzo dobrze się tam czuliśmy, pięknie i pyszne jedzenie, ahhh...

      Usuń
    2. ja wczoraj podobnie oglądałam Twojego bloga, bo trafiłam do Ciebie po raz pierwszy :) też zostaję! fajne jest odkrywanie takich miejsc w sieci, bardzo inspirujące :)

      Usuń
  2. Miśki nie są wcale infantylne:) Powinnaś je zostawić:) Zmiany co pięć lat? Mnie wychodzi, że częściej....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no dobrze, masz rację - częściej... ale nie mówmy nic mojemu mężowi, bo się załamie ;p

      Usuń

Dziękuję za Twój komentarz ★