w naszym mieszkaniu, mieszkamy już pięć lat :) więc wiecie, co to oznacza :)
cały czas zastanawiam się, co chciałabym zmienić (?)
właściwie, każda decyzja sprzed pięciu lat, obecnie jest do zmiany
wszystko, co brązowe, wolałabym - białe
beżowe, wolałabym - szare
masakra!
- a czy miśki w sypialni są infantylne?
ściskam Karola
♥
Przejrzałam Twojego bloga "od deski do deski" :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, masa inspiracji, cudowne wnętrza! Zostaję na dłużej :)
Pozdrawiam, Ania
Bardzo się cieszę :) i niezmiernie mi miło :)
Usuńpozdrawiam serdecznie
ps. a Zakynthos jest super! bardzo dobrze się tam czuliśmy, pięknie i pyszne jedzenie, ahhh...
ja wczoraj podobnie oglądałam Twojego bloga, bo trafiłam do Ciebie po raz pierwszy :) też zostaję! fajne jest odkrywanie takich miejsc w sieci, bardzo inspirujące :)
Usuńuwielbiam to krzesło :)
OdpowiedzUsuńMiśki nie są wcale infantylne:) Powinnaś je zostawić:) Zmiany co pięć lat? Mnie wychodzi, że częściej....
OdpowiedzUsuńno dobrze, masz rację - częściej... ale nie mówmy nic mojemu mężowi, bo się załamie ;p
Usuń