Bardzo lubię, gdy przedmioty, którymi się otaczamy mają jakąś wartość dodaną... np. są przywiezione z podróży, przypominają nam ten cudowny czas, gdy byliśmy w jakimś odległym miejscu :) Inną wartością dodaną danego przedmiotu i przez to, bardziej ukochanego przeze mnie, jest również historia jego przybycia do naszego domu :) czyli gdy otrzymujemy go w prezencie :))) wówczas kojarzy nam się z osobą, która nam go podarowała i to także powoduje uśmiech na twarzy!
Ale jest również kategoria przedmiotów, które mają miejsce w moim sercu z innych względów... cenię przedmioty wykonane ręcznie, bądź w recyklingu! Jest w tym jakiś czar, czyjeś ręce, które dały duszę, obudziły do życia, czasami dały drugie życie :)))
Lubię, gdy jest lekko nierówno, jest jakaś skaza, która pokazuje, że wykonanie ręcznie nie jest idealne, jak człowiek sam w sobie... Czy Wy też macie podobne odczucia? jestem bardzo ciekawa :))))
Właśnie z tych względów, mam większy sentyment do przedmiotów, które wybraliśmy do naszego sklepu ręcznie wykonanych lub jak jest w przypadku cudownej ceramiki w szare paseczki firmy House Doctor ręcznie pomalowanej ♥ Jest wyjątkowa, wykonana z kamionki i w naszych ulubionych kolorach { znajdziecie ją TUTAJ }
ps. a nowy aparat coraz lepiej, dziękuję za wszystkie wskazówki od Was! BEZCENNE! :)))
ale piękna ceramika!!!! <3
OdpowiedzUsuńSzarości są cudne !!!, paseczki też !!!!! :)
OdpowiedzUsuńMam podobne odczucia, jak Ty Karolino. Myślę też, że w naszym kraju mało promuje się rękodzieło a Polacy wolą iść do sklepu i kupić chińszczyznę z masowej produkcji. Nie wiem może wynika to z naszej mentalności, a może za mało zarabiamy, albo jedno i drugie:)
OdpowiedzUsuńmyślę, że ludzie to by chcieli, żeby było ładne, oryginalne, ręcznie robione i... tanie :(
Usuńa tak się niestety nie da :((
Mniam, mniam!!
OdpowiedzUsuńpiękny zestaw :) a ja dzisiaj mam wielki dzień - idę też po aparat :) JUPI!!!
OdpowiedzUsuńgratulacje :D
Usuńświetna nowina :))))))))))
Aj,piękne skorupy!!! Ja to jestem wielbicielką kubeczków ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie wiem, jak w Szczecinie, ale tutaj truskawki mamy do września:)
OdpowiedzUsuńJa lubię robić sama i widzę, że jest to bardzo docenisne przez większość. Niestety nie zpstałam nigdy obdarowana czymś ręcznie robionym, ale np teraz siedzę na kanapie, którą zrobił dla mnie mój tata :) sentyment bede miała do niej zawsze :)
OdpowiedzUsuńPiękne naczynia!!! Ja również uwielbiam wszystko co ma duszę, swoją historię, jest związane z miejscem i osobą:))) A jak jest coś ręcznie zrobione to już w ogóle wartość najwyższa. Sentyment największy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam do siebie, będzie mi miło:) http://takpoprostudom.blogspot.com/
dziękuję ślicznie i pięknego dnia życzę :D
Usuńzajrzę do Ciebie na pewno :))))