"Projekt szycie" rozpędza się...
wczoraj uszyłam torbę plażowo-miejską w rozmiarze XXL
naprawdę wyszła ogromna!
zmieści się na pewno: 5 kg ziemniaków, dwa leżaki, koc piknikowy, zgrzewka piwa (choć wolę wino), ale to dla męża i wszystko co jeszcze potrzebne (i nie potrzebne) kobiecie "na mieście"...
ps. w środku ma kieszonkę na zamek ;p

Leżaki nie wejdą jak szwagier przyjedzie bo ze 2 zgrzewki trzeba będzie dopakować. Cudna torba, cudna
OdpowiedzUsuńKaro, ja też chcę...I chyba dobrze się składa, że AKURAT w tym roku Boże Narodzenie wypada w pierwszym tygodniu sierpnia, bo będziesz mogła mi taka wtedy podarować.:) Tzn. Mikołaj...
OdpowiedzUsuńdziękuję za uznanie :)
OdpowiedzUsuńmoże Mikołaj przyjdzie, ale raczej w grudniu ;p
Czy to zaplanowany rozmiar, czy tak po prostu wyszlo?
OdpowiedzUsuńJacek na poczatku swojej kariery stolarskiej robil stolik do kawy, a okazalo sie,ze mozna przy nim posadzic 12 osob,
anyway, bardzo ladne torbisko
tak było w planie :) ale tej historii ze stolikiem, do tej pory nie słyszałam :) bardzo pouczające! ... i ŚMIESZNE! ;p
Usuń